Pachnie magicznie. A tak zwyczajnie.
Przedwczoraj przypalonym piernikiem.
Dziś smażoną kapustą z grzybami na farsz i farszem grzybowym na uszka.
Aż nie chce mi się wyjść do pracy. Pójdę, bo tam też pachnie magicznie. Sosną, jodłą, tują.
Wrócę do domu otrzepując się, jak codzień ostatnio, z brokatu.
:)
Tak, tak. Kapucha jest magiczna :)
2 komentarze:
Nie wiem czy to magia kapuchy i dodatku grzybów czy też magia tego czasu. Ale prawdą jest, że u mnie, od kilku dobrych dni, pachnie magicznie :D
Magicznie pozdrawiam nadmorsko :)
Anovi:)
A ja Cię pozdrawiam nadoceanicznie :)
Prześlij komentarz