piątek, 20 sierpnia 2010

Múm i Jónsi w Polsce






Czytałam już różne opisy tych zespołów. Najczęściej powtarzający to, że są oni esensją 
islandzkości, że oddają islandzką mentalność, że są esencją islandzkiego życia z dala od
pędzącej zachodniej cywilizacji.
Ta muzyka tak brzmi, to fakt. Jednak tutejsze życie nie biegnie zdala od zachodniej
cywilizacji. Ono na niej bazuje. Powszechne rodzinne odżywianie się w fastfódach, plazmy
na ścianach, range rovery na ulicach, zakupy w Bostonie...
Tutaj muzycznymi gwiazdami nie są powyższe zespoły a Páll Óskar i jemu podobni. :) i dobrze


Muzyka Sigur Rós, Múm i Jónsiego oddaje pięknie Islandię jako krainę. Islandia jest cudna i
ta muzyka świetnie pasuje do jazdy przez islandzkie bezdroża. :)












czwartek, 19 sierpnia 2010

kot i samotni bogowie


Nie umiem pisać recenzji, napiszę więc tylko, że warto te dwie nieduże książki przeczytać.
"Samotność Bogów" to podobno książka dla dzieci. Nadal jestem dzieckiem i przeczytałam ją z dużym przejęciem. Pewne sprawy w mej głowie się dzięki niej naprostowały. :)

A "W krainie Kota", to również książka pomagająca trochę zrozumieć świat i siebie.
Nie nadaję się na recenzentkę.
Polecam Wam więc te książki gorąco i już :)