wtorek, 23 marca 2010

buch buch wybuch(ł)

Wulkan wybubuchł. Na lodowcu Eyjafjallajökull, po prawie 200 latach przerwy bucha wulkan.
O tym, że coś się dzieje dowiedziałam się "z Polski", bo forumowa koleżnaka zapytała o mruczenie wulkanu. Sprawdziłam. Mruczał faktycznie. Zapakowali się więc my i pojechali, zabierając po drodze jeszcze kilka osób. Jechaliśmy 200 km by dać się spisać policji, wysłuchać wykładu służb ratowniczych, obejrzeć po ciemku wąwóz z najstarszą jarzębiną na Islandii a na koniec wdrapać się o 3 nad ranem na górę i robić oczy wielkie jak spodki :). W odległości 10-15 kilometrów oglądaliśmy "erekcję". Wiało nieprzeciętnie, dlatego też i zdjęcia takie machnięte są. Wrażenia niezapomniane.

A tu jest artykuł kierowany do Polonii, hih czasem trzeba na głos czytać by zrozumieć o co cho.
http://visir.is/article/20100321/FRETTIR01/295441338