środa, 30 października 2013

Towarzystwo

Spędzam z nimi sporo czasu ostatnio. I akurat te barany lubię. ;) 









Można powiedzieć, że sama też zbaraniałam. Całe szczęście to jest uleczalne


Pomocne mogą być rzeczy następujące: 



Oraz:





I takie:







A najbardziej to takie:







Sztorm, mróz i szarość trzeba kolorować kawą i Blondynką Na Językach ;) 



2 komentarze:

Anovi pisze...

Oesu, jakie śliczności!!!

Myśli Nieoswojone pisze...

Baranki słodkie, nie sposób nie lubić ;)
A zdjęcie hamburgera sprawiło tylko, że zaburczało mi w brzuchu - bez śniadania a obiad późno :(