wtorek, 23 marca 2010

buch buch wybuch(ł)

Wulkan wybubuchł. Na lodowcu Eyjafjallajökull, po prawie 200 latach przerwy bucha wulkan.
O tym, że coś się dzieje dowiedziałam się "z Polski", bo forumowa koleżnaka zapytała o mruczenie wulkanu. Sprawdziłam. Mruczał faktycznie. Zapakowali się więc my i pojechali, zabierając po drodze jeszcze kilka osób. Jechaliśmy 200 km by dać się spisać policji, wysłuchać wykładu służb ratowniczych, obejrzeć po ciemku wąwóz z najstarszą jarzębiną na Islandii a na koniec wdrapać się o 3 nad ranem na górę i robić oczy wielkie jak spodki :). W odległości 10-15 kilometrów oglądaliśmy "erekcję". Wiało nieprzeciętnie, dlatego też i zdjęcia takie machnięte są. Wrażenia niezapomniane.

A tu jest artykuł kierowany do Polonii, hih czasem trzeba na głos czytać by zrozumieć o co cho.
http://visir.is/article/20100321/FRETTIR01/295441338









10 komentarzy:

Neskavka pisze...

Popłakałam się.Tekst jest piękny.Ciekawe jakie szkoły kończył ów dziennikarz.Chociaż,z drugiej strony,jak czytam wypociny naszej polskiej młodzieży....
A zdjęcia oddają grozę chwili.

Matylda pisze...

zdjęcia niesamowite.

Mijka pisze...

ja wysiadłam po pierwszych zdaniach bo kawę piję:))

zazdraszczam wyprawy,warto było!!!!!

miauka vel florist pisze...

Neskavko, myślę, że pisał ktoś już na Islandii wychowany. Dziwi mnie jedno, że nie wykorzystał możwliwości sprawdzenia pisowni. :) ale co tam- poszedł nius do ludu? Poszedł.

Tuv, na żywo było jeszcze fajniej.

Mijka, toż to musiał być zamach na życie - kawa i artykuł. :)
Fakt, warto było się wybrać.

Nivejka pisze...

Takie coś trzeba zobaczyć... ostatecznie to tylko raz na 200 lat:)

Stardust pisze...

Alez masz tam atrakcje!! babolku kochany:))))

Beata pisze...

ale fajny ten artykuł!

dobra, zdjęcia też:)

Mijka pisze...

udało mi się przeżyć!!!

Unknown pisze...

Wulkan jest w każdym z nas. Jak go gadzinę ugasić?

miauka vel florist pisze...

Mijka, cieszę się że Ci udało. Zapłon odpowiedziowy mam jak zwykle opóźńiony. Się kajam.

Beata, no wiem.

Stardust, mam atrakcje, fakt :)

Bareya, a czy koniecznie trzeba gasić? Wykorzystać dziada i już :)