wtorek, 8 lutego 2011

nieśmiało

Jestem, żyję. Mam się nawet dobrze:)
Próbuje wprowadzać w życie, a raczej wyprowadzać z niego stres.
Na dobry początek wyprowadzania tego dziada polecam podglądanie futrzastego melomana ;)


6 komentarzy:

agik pisze...

A wiesz, ze to całkiem niezła mysl ;)
też mam taką matę wibrująco- grzejącą i to naprawdę pomaga :)

Fajnie, że już jesteś :)

Stardust pisze...

To milo, ze znow jestes:))

Beata pisze...

meloman ok, podglądaj:) i wychodź z czego tam musisz

Neskavka pisze...

Kocham koty!
Wychodź,wychodź szkoda życia na stresy (powiedziała co wiedziała).

iw pisze...

Miło słyszeć, że masz się dobrze! :)
Ja też mam mnóstwo pracy, a w przerwach oglądam moje zwierzaki.
pozdrowienia Miauko :)!

eumenida pisze...

Miaukulcu, co u Ciebie? Zaglądam, czytam wpisów malutko i tak się coraz częściej zastanawiam, czy u Ciebie wszystko ok... na razie po cichutku... jeśli się narzucam z pytaniem, to zignoruj :-)