tak sobie mysle, ze czas na slow pare o miescu w ktorym zywot swoj pedze "natenczas".
Pedze ten zywot (nie bimber..choc piwo i wino owszem) na wysepce. Malusia wysepka na oceanie w niedalekim sasiedztwie Grenlandii. Oba te fakty dotyczace wielkosci i sasiedztwa maja znaczenie.
Jako, ze mala to malo ludziow mieszka tu. Ot taki troche wiekszy Szczecin. Cale 300 tys mieszkancow. No i w tym momencie zwatpilam w znaczenie sasiedztwa Grenlandii.....
Istnieje przekonanie, ze (chyba to sasiedztwo tak przemawia) iz jest to miejsce mrozne, ciemne i straszne. Nie jest mrozne bo zimy sa lagodniejsze niz w Polsce, ciemniejsze jest owszem ale nie az tak tragicznie. W najgorszym miesiacu slonce wstawalo po 11 zachodzilo okolo 15. Teraz wstaje przed 10 a zachodzi okolo 17. Co prawda odbior naslonecznienia zmienia sie wraz z nastrojem a teraz jestem bardziej na tak niz nie. :)
Latem jest widno na okraglo co nie oznacza, ze o 3 w nocy mozna sie opalac na braz. Jest poprostu widno.
Wieje tu czasem jak jasna cholera, bywa ze 150 km na godzine, rzadko az tak. Ale taki przedzial miedzy 60 a 100 to sie zdarza.
O urokoch tej ziemii ciezko mowic...trzeba zobaczyc. Musze wydrzec zdjecia z mezowskiego kompa to wtedy troche wstawie.
O tubylcach to na inny raz....
dobranoc :)
8 komentarzy:
No to ja Ci powiem,że ja nie mogłabym tam mieszkać.Chyba, że na okres przejściowy. Ja tam wolę takie Hawaje.
A ja se tam kombinuje, ze do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic i kazde miejsce na ziemi ma swoj urok.
A ja się przyznaję, że choć z dala to mam niezłego fioła na temat tej wyspy. Po lekturze Margit Sandemo.
Wiem, takie to dziecinne....:)
Grzejesz się w rezerwuarze ciepła golfsztromu i fajnie... jedno mnie ciekawi skąd Ty te kwiatki niezbędne do uprawiania zawodu bierzesz?
Chyba Ania z Zielonego Wzgórza też gdzieś tam nieco na południe na wyspece ... a jak z roślinnością?
Mala;) moze bys cos napisala wreszcie:P:P
Popieram Stardust. Ja wprawdzie u siebie nie piszę ale czytam chętnie nadal. Pisz waćpanna.
No Miaukus dosc tego lenistwa:)) czy ja zawsze musze wszystkich popychac jak policja blogowa?
doblaaaa napisem....wiecorkiem.
Mam dzis spotkanie ze zwiazkiem mieszkancow naszego domu...moze byc wesolo, nic nie bede rozumac a glosowac mi kazom.
ehhhhh
:)
Prześlij komentarz