niedziela, 26 lipca 2009

Hrísgrjónaréttur czyli ryż mojej islandzkiej szefowej

Składniki
szklanka ryżu
1-2 papryki (kolorowe)
3 łyżki curry
300 gr majonezu
kurczak cały z grilla lub 3-4 piersi usmażone (upieczone...)


SOS:
3-4 łyżki miodu
250 gr majonezu
4 łyżki słodkiej musztardy (ja z braku słodkiej dodałam ostrą)


chleb tostowy



Wykonanie:
Ryż gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Ja gotuje zawsze od zimnej wody na dużym ogniu, a jak zaczyna wrzeć to zmniejszam temperature i przykrywam.

Mięso z kurczaka pokroić w kostkę, paprykę również.

W miseczce wymieszać majonez z curry i dodać do pokrojonego kurczaka i papryki, wmieszać ugotowany ryż (nie trzeba go specjalnie studzic).

Składniki sosu połączyć.

Chleb tostowy "zgrzankować" w tosterze lub piekarniku.
Na chleb nakładać ryż i polewać sosem.
Smacznego


Danie w tej chwili jest już typowo islandzkim, choć korzenie ma podobno skąd indziej.
Dużo majonezu i połączenie chleba z ryżem nie każdemu do gustu trafi, podobnie jak musztarda z miodem. Nam posmakowało :)
Wariacji tej potrawy jest wiele, jednak bazą pozostaje ryż i sos. Kurczaka można wymieniać na krewetki lub szynkę, lub w wersji bezmmięsnej na fasolę. Można dodawać pieczarki, kukurydzę, ogórka....
Islandczycy również dodają AROMAT w Polsce odpowiednikiem jest chyba DELIKAT - można się obejść bez tego.











przepi wrzuciłam również na WŻ :)

środa, 8 lipca 2009

Magnus :)

To jest Warzywny Friend a nie Magnus :) ale pokazac musialam. Ta pani obok to nie ja :)



To juz jest Magnus. Powrocil do pracy i pelni swa role jak nalezy. Zdjecia "klatkowe" gdyz ja gargulca nie wyciagam, tym bardziej ze ostatnio ma focha i klapie dziobem. W sumie sie mu nie dziwie.
Ladna cholera i gada jak najety.
Bardzo nie chce aby robic mu zdjecia. Uciekal przed obiektywem i krzyczal na mnie






A tu wycieczka z wizyta do Magnusa.



Ptaszor w roznym pozach :)








Kawalek mojego miejsca pracy.



Islandzka ozdoba w ogrodku.



czwartek, 2 lipca 2009

o kubeczku

wspominalam czas jakis temu u pewnej blogowej kolezanki. Mialam wspomniec troche wiecej.
Z tego co co zdazylam pogrzebac na forach to temat kubeczka jest mocno kontrowersyjny i wbudza skrajne emocje.
O kubeczku dowiedzialam sie okolo 2-3 miesiace temu od mojej szefowej. Zdziwilam sie bardzo i zaraz po powrocie do domu przeszukalam net. No i mam juz swoj wlasny i..... polecam.

A cala rzecz dotyczy tego oto