wtorek, 12 maja 2009

eurowizyjne ...

heh.
Co roku na Islandii, spoleczenstwo szaleje z powodu Eurowizjona. Nie ogladalam od lat paru ...a dzis obejrzalam polfinaly. Po 15 minutach bolala mnie glowa, po kolejnych pieciu wylam razem z artystami. Zamknelam dziob tylko na Szwecji, Islandii, Portugalii i Bosni i Hercegowinie. Potem odlsuchalam w necie polska piosenke do jednej trzeciej jej dlugosci, nastepnie odsluchalam piosenki polskie z lat poprzednich. Maz w miedzyczasie grozil mi smiercia, potem prosil cobym moze zmienila juz zainteresowanie a w koncu powiedzial, ze jak juz musze sluchac to zebym choc nie wyla. No ale jak mam nie wyc jak oni wyja. O co chodzi z ta eurobajera? Przeca wyjce tam wyja az cisnienie skacze przy wiekszosci!
Bede dzielna i podtrzymam tradycje tubylcow i bede ogladac jeszcze pojutrze i popojutrze. A co! Sie kraj wybralo to sie dostosowuje!


W sumie Islandzka artystka zaskoczyla mnie na plus, glowa mnie nie bolala gdy ona na zywo spiewala dzis w Moskwie. A spiewala po angielsku :D.

Macham europejska lapka :)